Chociaż hulajnogi elektryczne miały być krótkotrwałą modą, ich popularność zdaje się nie przemijać. Za nowinkami technologicznymi nie nadążają jednak polscy ustawodawcy. Od dawna mówi się o specjalnych przepisach dotyczących UTO (urządzeń transportu osobistego). Wciąż jednak wielu ludzi zadaje sobie pytanie, gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną. Poznaj odpowiedź.

Ile hulajnóg elektrycznych jeździ po polskich drogach?

Trudno oszacować, ile hulajnóg elektrycznych porusza się każdego dnia po polskich drogach. W przeciwieństwie do samochodów, których właściciele zadbać muszą o rejestrację oraz ubezpieczenie, hulajnogi nie są ewidencjonowane. Przez długi czas nie było to dużym problemem, gdyż popularny prezent komunijny czy urodzinowy z przełomu wieków już dawno wyszedł z mody. Teraz hulajnogi modne są nie tylko wśród dzieci!

Wszystko zmieniło się wówczas, gdy na drogi polskich miast wyjechały hulajnogi elektryczne gotowe do wypożyczenia za pomocą aplikacji mobilnej. Kiedy idziemy chodnikami większych polskich miast, gdzie hulajnogą elektryczną na minuty jeździć możemy dwadzieścia cztery godziny na dobę, o ten dynamiczny środek transportu wręcz się potykamy.

W samej Warszawie w zeszłym roku dostępnych było ponad 2500 hulajnóg firmy Lime oraz drugie tyle konkurencji z hive, CityBee, Bird czy blinkee.city. Co z prywatnymi? Tego niestety nikt nie bada.

Gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną?

Mimo szumnych zapowiedzi ze strony polityków, wciąż nie doczekaliśmy się wiążącej ustawy w kwestii UTO, czyli urządzeń transportu osobistego. Miały one rozstrzygnąć, gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną. Póki co pojazdy mogące rozpędzić się powyżej 30 km/h traktowane są na drogach bardziej jak piesi niż jak rowerzyści. Na wrzesień 2020 hulajnogami elektrycznymi możemy poruszać się po:

  • prywatnych posesjach,
  • chodnikach,
  • alejkach parkowych,
  • poboczem dróg pozbawionych chodnika.

Nowe przepisy dotyczące hulajnogi elektrycznej mają zakładać, że będzie ona traktowana jak rower, czyli kolejny środek transportu przyszłości w wielkich miastach. Kierujący UTO trafią więc na ścieżki rowerowe, drogi z ograniczeniem prędkości do 30 km/h oraz chodniki przy ulicach pozwalających na szybszą jazdę samochodom. Kiedy wejdą w życie? Tego nie da się przewidzieć, bowiem nad pierwszymi projektami ustawy zaczęto pracować już w 2017 roku, a od tego czasu nie zmieniło się kompletnie nic.

Podczas jazdy zadbaj o bezpieczeństwo swoje i innych

Ze względu na brak przepisów o bezpieczeństwo na drodze powinni dbać sami użytkownicy hulajnóg elektrycznych. Z tym bywa niestety różnie. Wciąż na szpitalne oddziały ratunkowe trafiają ludzie poturbowani w wyniku zderzeń z rozpędzoną hulajnogą, której kierowca natychmiast oddalił się natychmiast po kolizji. Na całe szczęście nie mówimy jeszcze o wypadkach śmiertelnych, ale takie zdarzały się już na zachodzie Europy, gdzie UTO tego typu jest znacznie popularniejsze.

Co zrobić, aby jadąc na hulajnodze elektrycznej po chodniku nie stwarzać zagrożenia dla pieszych?

  • Obserwujmy nawierzchnię, aby nie wpaść w dziurę i nie stracić kontroli nad pojazdem.
  • Dostosujmy prędkość hulajnogi do warunków pogodowych oraz zagęszczenia ludzi na chodniku.
  • Unikajmy tras popularnych wśród matek z dziećmi, ponieważ dzieci zachowują się znacznie bardziej chaotycznie niż dorośli.
  • Pamiętajmy, że ze względu na prędkość jesteśmy bardziej niebezpieczni niż pieszy. Dlatego to my powinniśmy ustępować oraz zachować większą ostrożność.
  • W razie kolizji nie uciekajmy, bojąc się kary ze strony służb porządkowych. Ważniejsza w takim momencie jest pomoc ewentualnemu poszkodowanemu.

Nawet jeśli znajdujemy się w miejscu, gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną zgodnie z przepisami, zastanówmy się, czy ewentualna przejażdżka nie koliduje ze zdrowym rozsądkiem.